Głównym deptakiem jest ulica Zmaj Jovina, na końcu której znajduje się Pałac Biskupi z 1901 r. zbudowany w stylu serbsko – bizantyjskim z elementami mauretańskimi.
Następnie skierowalem się w kierunku twierdzy Petrovaradin. Na Dunaju zauważyłem jednostki flotylli rzecznej Serbii. Nowy Sad jest siedziba dowództwa floty liczącej 16 jednostek.
Twierdza Petrovaradin administracyjnie nie jest częścią Nowego Sadu. Ze względu na położenie określa się ja jako Gibraltar nad Dunajem. W średniowieczu Węgrzy zbudowali tu zamek, następnie obiekt został przejęty przez Turków w XVI w. Obecna twierdze zbudowali Austriacy w XVIII w. Pod forteca znajduje się licząca 16 km siec tuneli. Rekomenduje zwiedzenie twierdzy. Samo wejście na nią odbywa się przez tunel, z kolei z twierdzy rozpościera się wspaniała panorama. Co więcej pogoda mi dopisała – będąc w drugiej połowie października doświadczyłem słonecznej pogody o temperaturze 27 stopni C.
Pozostałości po moście zniszczonym podczas bombardowań NATO w 1999 r.
Na twierdzy znajduje się wieża zegarowa. Duża wskazówka na tarczy zegara wskazuje godziny. Chodzi o to aby była bardziej widoczna dla załóg lodzi pływających po Dunaju.
Pozostałości po moście zniszczonym podczas bombardowań NATO w 1999 r.
Niestety z braku czasu nie zwiedziłem wnętrza obiektu. Następnie udałem się do centrum aby uczestniczyć we „free walk tour”. Niestety z braku chętnych nie odbył się. Bylem tylko ja i jeden Azjata.
Dzień 5
Budynek przy głównym deptaku miasta ulicy Kneza Mihaila – liczącej dwa tys. lat.
Podworko przy tej ulicy.
Tego dnia chodzę sobie po mieście. M.in. bylem w kawiarni „Kafeterija” mieszczącej się w secesyjnym budynku z początku XX w. Posiada szeroki wybór kaw z całego świata. Koszt cappucino 1,73 funta.
Pomnik cara Rosji Mikołaja II
Zniszczony budynek Ministerstwa Obrony Narodowej przez NATO w 1999 r.
Po południu biorę płatny „free tour” na temat komunizmu. Towarzyszy mi grupa amerykańsko – australijska. W ramach tego odwiedziłem Muzeum Josipa Broz Tito, gdzie znajduje się jego grób. Kiedy wrzuciłem na Instargram zdjęcie pomnika Tito – otrzymałem wiele like – ów. Jak widać cieszy się on dużą popularnością.
Dzień 6 Kolejny dzień zwiedzania. Udałem się na rooftoop który znajduje się Centrum Handlowym Rajićeva Shopping Center. Widok nie urywa d…
Naprzeciwko parlamentu zauważyłem miasteczko namiotowe weteranów wojen z lat 90. którzy domagają się pomocy od państwa. Pałac Albanija oddany w 1940 r. jako pierwszy tego typu budynek w tej części Europy.
Polski ślad w Belgradzie – ulica Tadeusza Kościuszki.
Jedna z ulic miasta.
Nasza rodaczka na topie.
I to był mój ostatni dzień w stolicy Serbii. Wyjazd uważam za udany. Aura mi sprzyjała, kraj jest niedrogi, jest bezpiecznie ( jedynie podczas derbow może być nieciekawie ).
Odlot Wziąłem taxi wcześnie rano na lotnisko za pomocą aplikacji ( koszt 8,5 funta ). Był to jedyny raz kiedy używałem taksówki. Z komunikacji miejskiej tez prawie nie korzystałem. Miasto ogólnie ciekawsze i czystsze niż np. Bukareszt.
Głównym deptakiem jest ulica Zmaj Jovina, na końcu której znajduje się Pałac Biskupi z 1901 r. zbudowany w stylu serbsko – bizantyjskim z elementami mauretańskimi.
Następnie skierowalem się w kierunku twierdzy Petrovaradin. Na Dunaju zauważyłem jednostki flotylli rzecznej Serbii. Nowy Sad jest siedziba dowództwa floty liczącej 16 jednostek.
Twierdza Petrovaradin administracyjnie nie jest częścią Nowego Sadu. Ze względu na położenie określa się ja jako Gibraltar nad Dunajem. W średniowieczu Węgrzy zbudowali tu zamek, następnie obiekt został przejęty przez Turków w XVI w. Obecna twierdze zbudowali Austriacy w XVIII w. Pod forteca znajduje się licząca 16 km siec tuneli. Rekomenduje zwiedzenie twierdzy. Samo wejście na nią odbywa się przez tunel, z kolei z twierdzy rozpościera się wspaniała panorama. Co więcej pogoda mi dopisała – będąc w drugiej połowie października doświadczyłem słonecznej pogody o temperaturze 27 stopni C.
Pozostałości po moście zniszczonym podczas bombardowań NATO w 1999 r.
Na twierdzy znajduje się wieża zegarowa. Duża wskazówka na tarczy zegara wskazuje godziny. Chodzi o to aby była bardziej widoczna dla załóg lodzi pływających po Dunaju.
Pozostałości po moście zniszczonym podczas bombardowań NATO w 1999 r.
Niestety z braku czasu nie zwiedziłem wnętrza obiektu. Następnie udałem się do centrum aby uczestniczyć we „free walk tour”. Niestety z braku chętnych nie odbył się. Bylem tylko ja i jeden Azjata.
Dzień 5
Budynek przy głównym deptaku miasta ulicy Kneza Mihaila – liczącej dwa tys. lat.
Podworko przy tej ulicy.
Tego dnia chodzę sobie po mieście. M.in. bylem w kawiarni „Kafeterija” mieszczącej się w secesyjnym budynku z początku XX w. Posiada szeroki wybór kaw z całego świata. Koszt cappucino 1,73 funta.
Pomnik cara Rosji Mikołaja II
Zniszczony budynek Ministerstwa Obrony Narodowej przez NATO w 1999 r.
Po południu biorę płatny „free tour” na temat komunizmu. Towarzyszy mi grupa amerykańsko – australijska. W ramach tego odwiedziłem Muzeum Josipa Broz Tito, gdzie znajduje się jego grób. Kiedy wrzuciłem na Instargram zdjęcie pomnika Tito – otrzymałem wiele like – ów. Jak widać cieszy się on dużą popularnością.
Dzień 6
Kolejny dzień zwiedzania. Udałem się na rooftoop który znajduje się Centrum Handlowym Rajićeva Shopping Center. Widok nie urywa d…
Naprzeciwko parlamentu zauważyłem miasteczko namiotowe weteranów wojen z lat 90. którzy domagają się pomocy od państwa.
Pałac Albanija oddany w 1940 r. jako pierwszy tego typu budynek w tej części Europy.
Polski ślad w Belgradzie – ulica Tadeusza Kościuszki.
Jedna z ulic miasta.
Nasza rodaczka na topie.
I to był mój ostatni dzień w stolicy Serbii. Wyjazd uważam za udany. Aura mi sprzyjała, kraj jest niedrogi, jest bezpiecznie ( jedynie podczas derbow może być nieciekawie ).
Odlot
Wziąłem taxi wcześnie rano na lotnisko za pomocą aplikacji ( koszt 8,5 funta ). Był to jedyny raz kiedy używałem taksówki. Z komunikacji miejskiej tez prawie nie korzystałem. Miasto ogólnie ciekawsze i czystsze niż np. Bukareszt.